Czasami mam takie wrażenie, że urodziłam się nie w tym miejscu, nie w tym czasie (; Może to kwestia reinkarnacji i tego, że w człowieku zachowują się wspomnienia z poprzednich wcieleń? (:
Jako że nie mamy możliwości zmienić czasu, to pozostaje nam wyrażanie siebie poprzez ubrania i styl, żeby pokazać wszystkim, kim jesteśmy w środku (:
Dzisiejszy zestaw nawiązuje trochę do boho, country, może trochę lat 70?
Połączyłam tutaj kapelusz z ogromnym rondem, który uwielbiam (House), z kratą i jeansami. Koszula w kratę jest jedną z moich ulubionych (Stradivarius), jeansy są oryginalne (Wrangler), udało mi się je upolować na allegro, w zasadzie za bezcen, a szukałam takich przez dłuższy czas. Marzą mi się jeszcze takie, tylko że ze zwężanymi nogawkami (: Do tego dołożyłam na wierzch pelerynkę (Stradivarius), która mimo że dosyć cienka, jest niezmiernie cieplutka. Koturny kupiłam jeszcze zeszłej zimy (Deichmann) - mają w środku kożuszek, więc na obecną pogodę jak znalazł (; Całości dopełnia łapacz snów zawieszony na szyi, kolczyki piórka (Stradivarius), pierścionek rybka (Stradivarius) oraz złoty cuff/rękawek.
Buziaki! (:
cupcake
Jeśli Wam się podoba, to zapraszam do hypowania tutaj: